-Zamknij się! Żartujesz! Wyglądam mizernie, co nie?- Cassie entuzjastycznie trąciła mnie w ramie swoim łokciem i przełączyła mój telefon do drugiego ucha. -Tak! Tak, ok, tak.- jej rozmowa z kimkolwiek na lini była kontynuowana w taki sposób przez chwilę, aż wreszcie rozłączyła się i spojrzała na mnie w szoku.
-Co?!
-Wygrałam! My wygrałyśmy!- zaczęła skakać i wrzeszczeć.
-Wygrałaś co?! Kto to kurwa był?
-Pamiętasz poprzedni miesiąc kiedy zgłosiłam się do konkursu One Direction na przepustki za kulisy?
-Myślę, że tak. Tak, pamiętam.- w końcu zgłaszała się trzy razy w tygodniu dopóki konkurs się nie skończył, używając trzech różnych email'i i mojego, swojego i swojej mamy numeru telefonu.
-WYGRAŁAM! WYGRAŁAM DWIE PRZEPUSTKI!- krzyknęła i chwyciła moją rękę, by znów skakać w górę i w dół. Zaczęłam skakać z nią i piszczeć, pamiętając moje spotkanie z Louis'em parę miesięcy wcześniej. Zastanawiam się czy mnie pamięta. -SPOTKAMY ONE DIRECTION!- oczywiście, zapomniała, że ja już spotkałam jednego z nich.
Kiedy się uspokoiła, podbiegła do mojego laptopa, otworzyła mojego email'a i znów pisnęła. -MAM JE! SĄ TU!- włączyła drukarkę , a przepustki natychmiastowo zostały wydrukowane.
-Cóż, technicznie JA je mam- spojrzała się na mnie gniewnie. -Ale, od kiedy jesteś moją najlepszą przyjaciółką, zgaduje, że możesz przyjść...- Cassie uśmiechnęła się szeroko i znów zaczęła fangirl'ować.
-Będziemy musiały pójść na zakupy po coś słodkiego- kiwnęłam głową i spojrzałam na przepustki. Dwudziesty czerwca. Moich pięciu idoli będą z powrotem w moim stanie w mniej niż trzy tygodnie.
kocham to tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuń