expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

sobota, 23 listopada 2013

Chapter 30: Cigarettes

-Witaj.- Harry uśmiechnął się, otwierając drzwi dla Zayn'a, który nie wyglądał na zbyt zmartwionego jego kłótnią z Perrie.
-Cześć Harry.- postawiłam herbatę na stole i przywitałam naszego gościa, dostając tylko ''cześć'' w odpowiedzi. Zayn zawsze wydawał się trzymać dystans wokół mnie, ale nigdy nie rozumiałam dlaczego. -Mogę usiąść?- Harry kiwnął głową i gestem wskazał w kierunku kanapy, pozwalając Zayn'owi usiąść po czym zajął miejsce obok niego. Naprawdę nie mam o czym rozmawiać z Zayn'em, ponieważ tak naprawdę go nie znam, wiec starałam się wymyśleć jakąś wymówkę by zostawić go i Harry'ego samych.

-Ja, um.- spojrzeli na mnie, wciąż stojącą jak idiotka. -pójdę wziąć prysznic.- Harry kiwnął głową. Nie widziałam jak zareagował Zayn, bo wyszłam z pokoju i już znajdywałam się w przed pokoju. Gdy dostałam się do łazienki, wzięłam długi prysznic i myślałam o swoich problemach; głównie o telefonie Cassidy. Nawet raz nie zadzwoniła spytać jak się czuje, ale nagle jestem jedyną osobą, która jest na lini? Miałam do niej zadzwonić? Kiedy skończyłam, przebrałam się w łazience. Usłyszałam odgłos zamykanych drzwi w sypialni, więc przypuściłam, że Harry pozwolił Zayn'owi tam dzisiaj spać. W mieszkaniu było ciemno, gdyż jest już późno; jedyne światło, które widziałam było od telewizora z salonu. Cieszyłam się, że Harry jeszcze nie spał, ponieważ w ogóle nie byłam zmęczona. Chciałam po prostu obejrzeć film i zapomnieć o całym stresie, z którym miałam do czynienia. Fani byli ostatnio szczególnie niemili, Catherine kilka dni temu zadzwoniła do mnie by uzyskać ode mnie więcej udawania, a na dodatek, Cassidy znalazła sposób by wszystko stało się jeszcze gorsze. Nie mogłam się powstrzymać, chciałam do niej oddzwonić i przeprosić za rozłączenie się, chociaż wiem, że nie powinnam czuć się winna. -Cześć.- powiedziałam, gdy weszłam do salonu, spodziewając się zobaczyć Harrego i kiepski romans w telewizji. Zamiast tego, zobaczyłam Zayn'a oglądającego stary czarno-biały film. Spojrzał na mnie, gdy wyciągał papierosa z opakowania i zapalił go. -Przepraszam, nie wiedziałam, że tu jesteś.- obróciłam się by pójść do sypialni, kiedy przemówił.

-Możesz zostać, jeśli chcesz.- zawahałam się, bo z jednej strony, naprawdę nie chciałam pójść do łóżka i całą noc myśleć o swoich problemach, ale z drugiej, jestem całkowicie pewna, że naprawdę nie chce, żebym została. To znaczy, nie jesteśmy naprawdę przyjaciółmi. Mimo to, muszę oczyścić mój umysł. Zayn leżał na moim typowym miejscu, więc usiadłam na kanapie obok jego. Zastanawiam się co stało się pomiędzy nim i Perrie. Nie powinnam pytać, ale nie mogłam się powstrzymać, gdy zauważyłam, że wyciąga kolejnego papierosa -drugiego, prawie ostatniego z pudełka i zapala go; zastanawiam się ile już ich spalił. Musi być zestresowany.
-Więc, co zrobiłeś?- To wyszło źle. Obrócił się do mnie, gdy zapytałam.
-Dlaczego myślisz, że ja coś zrobiłem?
-Mam na myśli to, że Perrie nie była właściwie tą, która przyszła.- strzepnął popiół z papierosa do prawie pustego pudełka. -Co się stało?
-To jest głupie, naprawdę. Tylko trochę przesadziłem.- kiwnęłam głową. -Po prostu jutro przeproszę i prawdopodownie między nami będzie dobrze.- Prawdopodobnie. Byliśmy cicho. Zayn mocno zaciągnął się papierosem i wpatrywał się w telewizor. Film nie był za bardzo interesujący, więc mój mózg znów powędrował do telefonu, który otrzymałam od Cassidy. Swoją drogą, dlaczego ona i Chris zerwali? To musi być dla niej ciężkie. Wyrwałam się z moich zamyśleń by uświadomić sobie, że obgryzałam swoje paznokcie. Zobaczyłam Zayn'a oferującego mi jego ostatniego papierosa. -Coś nie tak?- potrząsnęłam głową na jego pytanie, ale ciągle przyjmowałam jego ofertę. Może to pomoże mi ze stresem. Podrzucił mi ognień, wyglądając na zdziwionego, że zgodziłam się, by zapalić. To nie pierwszy papieros, który miałam w życiu; gdy miałam osiemnaście lat, Cassidy dała mi jednego z jej zapasu, by świętować, tylko dlatego, że mogłam, zgodnie z prawem. Pamiętam kaszel i mdłości, które miałam po nim. Nie paliłam parę miesięcy po tym, ale wciąż mam to uczucie mdłości. To będzie tylko trzeci jaki kiedykolwiek miałam. Prawie czułam żal za zabranie Zayn'owi ostatniego, ale hej, robię dla niego przysługę, prawda? One są dla niego złe.
-Dziękuje.- mogę wypalić tylko połowę, zanim uczucie mdłości do mnie powróci.
-Więc, wypłata przyjdzie później czy coś?
-Przepraszam?
-Wiem o kontrakcie i wszystkim, Arianna. Nie musisz przede mną grać.- On naprawde myśli, że dlatego się stresuje?
-Oh. To nie jest to co mnie martwi, nie.- Więc, Zayn wie o kontrakcie. -Kto jeszcze spoza kierownictwa wie o tym?
-Uh, tylko ja, Louis i Liam. I Niall.- pomyślał. -I Harry, oczywiście.- kiwnęłam głową, z ulgą, że Perrie i dziewczyny nie wiedza. Prawdopodobnie myślą o mnie inaczej. -Myślę, że on naprawdę tego nie rozumie.- Harry?
-Rozumie czego? Kontaktu?
-Nie, on wszystko rozumie, ale nie myślę, że wie, że to wszystko to gra, z twojej strony.
-To znaczy, nie wszystko jest grą.
-Spójrz, widzieliśmy już wcześniej zranionego Harry'ego i nie chcemy, żeby to zdarzyło się ponownie, wiesz?
-Nie wiem jak mogę go zranić; to nie tak-
-Mówi o tobie cały czas przy nas, Arianna. Jak ty śmiejesz się z jego każdego głupiego żartu, który raczej nie jest zabawny albo jak czytasz książkę, którą zasugerował, lub jak słodka jesteś gdy się rumienisz-
-Zayn, co ty mówisz?
-Nie myślimy, że ciągle naprawdę udaje.- nic nie powiedziałam; co mogłam powiedzieć? Może się myli. Ale może nie. Mam nadzieje, że nie. Szkoda, że nie zaproponował mi tego papierosa teraz. -Po prostu go nie zrań, okej?
-Nie zrobię tego.- postanowiłam, że sama się dowiem, czy to wszystko jest prawdą. Jeżeli tak nie jest, będzie naprawdę niezręcznie.

4 komentarze:

  1. Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów, mam nadzieje, że będzie się już trochę więcej dziać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, to jest naprawdę niesamowite!
    Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://heart-attack-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! Dodawaj szybko nexta <3 Awww czekam aż Hazza się przyzna że coś czuje ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Liebster Award
    Więcej na http://heart-attack-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń