Radio w samochodzie Nate'a było wyłączone, a cisza panująca wokół mnie zabijała. Powinnam po prostu wziąć taksówkę.
-Jest popsute.- powiedział mi; musiał zobaczyć, że przyglądałam się radiu. -Widzisz?- jego ręka przekręciła pokrętło głośności, umożliwiając głośnemu zakłóceniu wybrzmieć w aucie.
Wzruszyłam ramionami jakby cisza mi nie przeszkadzała. Gdyby Harry tu był, byłoby inaczej. Miałby o czym rozmawiać, zawsze ma. Też nie byłoby dziwnie, gdybyśmy nic nie mówili.
-Więc, jak się masz?- to jest takie niezręczne, jasna cholera.
-W porządku. Ty?- odpowiedziałam mu. Tak jakby chciałam wysiąść i iść by oszczędzić sobie jakichkolwiek dalszych niezręczności.
-Dobrze.- Perrie napisała mi nazwę baru, gdzie czekałą, więc poinformowałam Nate'a.
Chciałam pogadać z Harry'm. Byłby zły, że jestem teraz z Nate'm? Nie przepadał za nim wcześniej, ale faktycznie go nie znał, więc nie byłoby sprawiedliwie, jeśli byłby zły.
Z drugiej strony, też go naprawdę nie znam. To znaczy, nie jest dokładnie nieznajomym. Widziałam go raz czy dwa, przywitaliśmy się, i był całkiem miły, gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy w klubie.
-Więc?
-Co?- Czy on coś powiedział?
-Co się stało?
-Dlaczego myślisz, że coś się stało?- Nie płacze, prawda? Pociągnęłam w dół lusterko przede mną, by sprawdzić; nie, nie płaczę.
-Płakałaś wcześniej i wyglądasz jakbyś zamierzała teraz.
-Oh.
-Więc?- naprawdę naciskał.
-Nie chce teraz o tym gadać.
-Dlaczego? Gdzie jest twój chłopak?- sapnęłam. Dlaczego ja kurwa sapnęłam?
Czy on w ogóle jest moim chłopakiem?
-Uderzyłem w czuły punkt?- Dlaczego on wciąż mówi? -Więc zerwaliście.
-Nie, niezbyt.- warknęłam. Właściwie, poniekąd.
-Zatem, dlaczego wzięłaś walizkę do baru?
-Dlaczego jesteś takim dupkiem?
-Ja?- nie wyglądał na ani trochę urażonego. Powinnam powiedzieć mu, żeby wysadził mnie tutaj. Chciałam rozproszenia od tego co cię dzieje, nie pieprzonej ciszy, a potem przesłuchania. -Przepraszam, już więcej o to nie zapytam.- Cholerna racja.
Nie mogłam po prostu wyjść, bo wtedy musiałabym wziąć swoją walizkę i pewnie zamarzłabym w drodze do baru. Mogłam poprosić Perrie o podwózkę...
-Więc co robisz na święta?- spytał.
-Nie wiem.- naprawdę nie miałam pojęcia. Planowałam spędzić święta z Harry'm w tym roku. Może nawet jego rodzina zamierzała przyjechać. -Ty?
-Jadę do moich rodziców.- mogłabym to zrobić, odwiedzić moją rodzinę, jeśli Harry i ja nie wrócimy do siebie.
Nie, nie chce o tym myśleć.
-Jakieś tatuaże?- spytał.
-Nie.- ostatnio myślałam o zrobiemniu jakiegoś, coś co dużo by dla mnie znaczyło, ale jeszcze nie jestem pewna.
Harry sprawił, że wydawały się bezbolesne i łatwe do usunięcia. Choć wiem, że to nie powód, wciąż chce jeden, może dwa. Tatuaże Harry'go wyglądały na nim tak idealnie i wszystkie podobały mi się coraz bardzie. Chce je znów zobaczyć.
-Ja mam jeden.- podwinął rękaw swojej koszuli by odkryć bardzo dokładny kawałek sztuki na jego bicepsie. To ukrywało słowo, którego nie mogłam rozczytać.
-Co to mówi?- potrząsnął głową, ciągnąc w dół rękaw, ale zaśmiał się na moje pytanie, jakby odpowiedź była zabawna.
-Jennifer.- nie mogłam nic poradzić na to, że też się zaśmiałam.
-Chodzisz do szkoły?- zdaje się angażować w małą rozmowę.
-Tak. Studiowanie prawa.- skinęłam. -A co z tobą?
-Oh, ja nie chodzę do szkoły, nie.
-Naprawdę?- wzruszyłam ramionami. Nie jestem głupia, ale po liceum, postanowiłam, że szkoła nie była naprawdę moją sprawą. Przynajmniej nie natychmiast. -Widzę cie jako lekarza, może.- uśmiech uformował się na moich ustach, ponieważ to było absurdalne. -Lub chirurga?
-To zabawne. Nie widzę cię jako prawnika.- droczyłam się.
-Oh?- zaśmiał się, co było naprawdę zaraźliwe. -Nie będziesz tak mówić, gdy będziesz potrzebowała mojej obrony.
-Naprawdę? Co zamierzam zrobić? Okraść kogoś?
-Nie wiem, może. Jeśli sprawa chirurga nie wchodzi w grę.- prawie wyglądał poważnie mówiąc o tym, ale wtedy uśmiechnął się. Nigdy nie mogłabym być chirurgiem lub nawet doktorem, naprawdę. To nie tak, że boję się igieł lub krwi, po prostu myślę, że to byłaby zbyt trudna praca.
-Co sprawiło, że chcesz być prawnikiem?- Czy Harry wcześniej nie chciał zostać prawnikiem?
-Mój brat.- podjechał na parking ładnego baru, a ja natychmiast zobaczyłam auto Perrie zaparkowany na przodzie. -Tak jakby zmusił mnie do tego, ale jestem zadowolony.
-Oh. Więc, cześć?- nie wiedziałam co powiedzieć.
-Mogę ci pomóc z twoim bagażem.- wzruszyłam ramionami. Tak jakby chciałam iść spotkać Perrie i popłakać trochę bardziej nad Harry'm, ale nie powinnam być tak niegrzeczna. Nate jest miłym facetem, a ja potrzebuje tutaj więcej przyjaciół. Więc co z tego, że jest kolesiem za którym Harry nie przepada? Harry ma mnóstwo koleżanek, których jestem pewna, że znienawidziłabym, jeśli miałabym poznać.
Gdy wyszliśmy z samochodu, zauważyłam kilku paparazzi. Raczej mnie nie rozpoznali, dzięki Bogu, ale jeśli Harry by tu był, zrobiliby to. Nate wyciągnął dla mnie moją walizkę, a potem znienacka dał mi całusa. Zobaczyłam flesz od kamery kogoś za nami. Cofnęłam się do tyłu tak szybko jak tylko mogłam.
-Co to do cholery było?- krzyknęłam szeptem. Nie chciałam, żeby to robił, nigdy nie chciałam. Kocham Harry'ego.
-Myślałem... przepraszam.
-Mam chłopaka.- Tak jakby.
-Myślałem, że zerwaliście, ja tylko-
-Nie zerwaliśmy. Ale dziękuje za przejażdżkę.- przerwałam mu. Jego twarz stawała się czerwona. Zawstydziłam go, ale nie obchodziło mnie to. Powiedziałam mu, żeby mnie pocałował? Cholera nie. Zaszedłby dalej, gdybym go nie odepchnęła. Myślałam, że może być dobrym przyjacielem, ale najwyraźniej nie.
Zobaczyłam Perrie wychodzącą z baru i machającą do mnie z ogromnym uśmiechem na twarzy, więc zaczęłam ciągnąć moją walizkę, ignorując mężczyznę z aparatem, który krążył wokół niej. Odblokowała swój samochód, więc mogłam zostawić w nim moje rzeczy, po czym podążyłam za nią do środka, przygotowując siebie na kilka drinków i zapomnienie o całym dniu.
Przyznam szczerze, że już się o ciebie martwiłam, ale cieszę się, że pojawił się rozdział (:
OdpowiedzUsuńJak miło :) Dziękuje xx
UsuńŚwietny rozdział jak każdy :) Długo czekałam na niego, teraz czekam na nexta x
OdpowiedzUsuń@Liam_My_Loves
Znalazłam tego bloga dzisiaj przed poludniem i tak mnie wciągnął że przeczytałam wszystkie rozdziały.
OdpowiedzUsuńTo jest świetnie. Ty jesteś świetna za to że to tłumaczysz ♥
Pozdrawiam
~ OlciaXX
świetny!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award. :) Więcej informacji na: http://i-will-get-lost-into-your-eyes.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń